Rewelacyjny tonik, mgiełka do twarzy lub włosów…

Kiedyś słyszałam o pomyśle robienia hydrolatu (wody kwiatowej) w kawiarce. Jakiś czas temu, w Synchronii natknęłam się na nieużywaną kawiarkę do espresso i przyjęłam to, jako „ten czas”. 🙂
Dla przypomnienia: hydrolaty są półproduktami w procesie destylacji parą wodną olejków eterycznych. Są wspaniałe jako toniki do twarzy. Mają PH zbliżone do PH naszej skóry. Używam ich także jako fazy wodnej w kremach, które sobie kręcę.
Kawiarka wydaje mi się prostszym logistycznie pomysłem na robienie hydrolatu niż inna znana mi  „Mac Gyverska” metoda: przy użyciu garnka z miseczką i cegłą czy też gazą. W sitko kawiarki, zamiast kawy, wkładam dużo kwiatów lawendy (możesz użyć innych roślin). Używam wody demineralizowanej, konserwowuję leucidalem eco (moim ulubionym konserwantem naturalnym z rzodkiewki ). Efekt? PH i zapach jest zupełnie taki jak hydrolatu lawendowego, który kupuję. Nie mam pojęcia czy chemicznie taki hydrolat jest podobny z kupowanym. Natomiast na cerę działa rewelacyjnie! Tonik nie ściąga mojej suchej buzi po przemyciu, a „niechciani goście” znikają z twarzy już po nocy. Aby wzmocnić efekt nawilżenia, możesz dodać do swojego toniku nieco żelu hialuronowego. Jeśli przelejesz tonik do buteleczki z atomizerem, otrzymasz doskonałą mgiełkę do twarzy na upalne dni!

W ten sposób możesz przygotować też inne „hydrolaty”, np. rozmarynowy. Pomieszaj go z keratyną (dodaj 4% objętości toniku) i będzie wspaniała, wzmacniająca mgiełka do osłabionych włosów.

Uwaga:

Kupując półprodukty w Drogerii Ekologicznej użyj hasła: DE5 a otrzymasz rabat w wyskokości 5 %. Chcesz kupować w Drogerii Ekologicznej z rabatem 7%? Weź udział w warsztatach Synchronii.